Jakie?

Anya · SP friend

hehe bardzo oj bardzo Wink

arya · SP team.

moich też^^

szuja

Ja czytam głównie polską fantastykę, choc czasem próbuję też czegoś innego.
Sapkowski... hm, "Wiedźmin" mi się podobał, zwłaszcza rozdziały z Cirilką, ale były też momenty które strasznie mi się dłużyły. Z kolei następnych książek Sapcia już w ogóle nie przełknęłam, dotarłam do 100 strony narrenturm i stwierdziłam że nie będę się zmuszała na siłę ==.
Ktoś wspomniał że Wieśminek jest dla tych, którzy chcą poczytać o brutalnym świecie. Ooo, jak chcecie tego typu książek, polecam wam "Achaję" Ziemiańskiego. Książka jest boska! Choć brutalny to za mało powiedziane, świat jest parszywy, i kiedy wydaje się że już bohaterka została upodlona do granic, zawsze znajdzie się coś nowego do jej pognębiebia, paradoksalnie jednak książka wbija w ziemię. Ostatni tom może jest słabszy, ale generalnie polecam moooocno!
Świetne są też "Wrota" Wójtowiczowej (bardzo, bardzo, bardzo śmieszne), uwielbiam też "Ferdydurke" Gombrowicza (facet był geniuszem*_*). Pratchetta reklamować nie muszę, bo chyba nazwisko ma dość wyrobioną renomę^^.
Z lektur powiem, że wciągnął mnie "Potop". Fantastyczna książka! Nie lubię historycznych, ale ta wywarła na mnie ogromne wrażenie^^

W · Administrator

Pratchetta czytać - taaaaak, wielkie taaaak ^^ Nie trzeba aż wspominać. Potop mam przed sobą i kurdeczki przydałoby się w końcu za to zabrać, ale zaparłam się w sobie, że zrobię wszystko, żeby mi się spodobał, choć dużo osób mówi, że tego się nie da przełknąć w całości. Teraz Ty mówisz, że jest w pytę, w takim razie, tym bardziej pozytywnie się nastawiam xD

Exyin · Arrogant Prince

jak uda ci się przeczytać to mi powiedz bo ja też muszę, ale tak mi się nie chce, że nie zamierzałem xD a jak ty przeczytasz to może ja też się jakoś zmuszę Very Happy

szuja

Ja to przeczytałam jak już zostało w szkole omówione, mam refleks XD. Ale przydało się na próbnej maturze ^^.
Kurcze, zapomniałam poprzednio. Czytał ktoś może opowiadania o Jakubie Wędrowyczu, pisane przez Andrzeja Pilipiuka? Główny bohater to staruszek z alergią na słowo pisane (choć czytać trochę umie, ale lepiej pamięta cyrylicę), bimbrownik, kłusownik i egzorcysta amator (a że nikt nie wierzy w wampiry, okrzyknięty szumnie hieną cmentarną). Macie tu urywek, bo to zbyt genialna książka by wyrazić słowami ^^"
Przybył jakiś facet by założyć szkołę we wsi Jakuba....

"- Jutro zaczynam lekcje z waszymi dziećmi. Kazali mi uruchomić szkołę, to szkoła będzie.
- A po co? - zdziwił się ktoś.
Sołtys pogroziła mu kijem.
- Ty się Czarek w ogóle nie odzywaj - warknęła - szkoła jest po to, żeby dzieciaki potem robotę na czarno w mieście załapały. I żeby wam podania do pomocy społecznej pisały.
- A, to trzeba było tak od razu"